Rakieta wystartowała ze znajdującego się na Morzu Białym atomowego okrętu podwodnego "Dmitrij Donskoj". Praca silnika pierwszego stopnia trwała zaledwie 28 sekund. Z dotychczasowych 11 próbnych startów Buławy aż 7 zakończyło się fiaskiem. Pocisk ten, oznaczany na Zachodzie jako SS-NX-30, ma maksymalny zasięg od 8 do 9 tys. kilometrów i jest zgłoszony przez Rosję do układu rozbrojeniowego START jako sześciogłowicowy. Po 16 takich rakiet ma stanowić uzbrojenie rosyjskich atomowych okrętów podwodnych nowej generacji, znanych jako klasa Boriej (Boreasz). Przystosowany do prób z Buławą "Dmitrij Donskoj" to jedna z trzech pełniących jeszcze służbę jednostek klasy Akuła (oznaczenie zachodnie Typhoon) - największych okrętów podwodnych, jakie kiedykolwiek zbudowano. W ubiegłym miesiącu wicepremier Rosji Siegiej Iwanow oświadczył, że Buława musi jeszcze przejść szereg testów, zanim trafi na uzbrojenie. Za przyczynę nieudanych startów uznał błędy produkcyjne, wskazując na kłopoty z kontrolowaniem jakości wszystkich części, dostarczanych przez łącznie 650 kooperantów. "Niemożliwe jest sprawdzanie jakości wyrobów w każdej fabryce" - podkreślił wicepremier.