W zeszłym miesiącu w pierwszym czytaniu Duma - niższa izba parlamentu - zdecydowaną większością głosów poparła ten projekt. Wkrótce ma się odbyć drugie czytanie i głosowanie nad przyjęciem ustawy. Ustawa ma zezwolić na przewożenie z innych krajów do Rosji wykorzystanego w innych elektrowniach paliwa jądrowego. Według zwolenników tej ustawy takie paliwo można przetwarzać i zarabiać na tym gigantyczne pieniądze. Mówi się nawet o dziesiątkach miliardów dolarów. Tymczasem ekolodzy od dawna biją na alarm, twierdząc, że do Rosji szerokim strumieniem popłyną odpady atomowe, które nie będą przetwarzane tylko ukrywane w podziemnych składach. A pieniądze, które zagranica zapłaci za odbiór zużytego paliwa zostaną po prostu rozkradzione. Ekolodzy apelują do Putina jako jedynego, który może powstrzymać tę jądrową aferę, by zablokował ustawę. Powołują się przy tym na badania opinii publicznej, według których 90 procent Rosjan jest przeciwko wwożeniu odpadów jądrowych.