Niewielka broszura z wizerunkiem Michała Archanioła znalazła się wśród podarunków dla około 150 uczestników dziecięcej imprezy - obok książek o historii Rosji, słodyczy i zabawek. Zawiera prośbę do Boga, by zesłał archanioła "na pomoc sługom swoim, Dmitrijowi i Władimirowi", by chronić ich "przed wrogami widzialnymi i niewidzialnymi". Niech ich wrogowie "staną się jako owce, niech będą zniszczeni jak proch na wietrze" - głosi tekst. Ojciec Artemij Skripkin z eparchii petersburskiej powiedział portalowi Fontanka.ru, że Cerkiew nie ma nic wspólnego z modlitwą i nikt nie uzgadniał z nią tekstu broszury. Wskazał, że posłużono się prawosławną modlitwą do Michała Archanioła, do której dodano imiona prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina. Wymienienie wybieralnych urzędników państwowych w takim kontekście, w jakim w dawnej Rosji wspominano carów, uważanych za namiestników Boga, duchowny uznał za "absolutnie nie na miejscu". Fontanka.ru zauważa również: "Prezydent w kraju oficjalnie jest jeden, a w modlitwie znalazło się dwóch". Organizatorami imprezy 1 czerwca były organizacje z Petersburga i Zgromadzenie Parlamentarne Wspólnoty Niepodległych Państw.