Zdaniem ministerstwa do spraw energii atomowej, dzięki importowi i składowaniu zagranicznych odpadów jądrowych Rosja może zarobić nawet dwadzieścia miliardów dolarów w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Część pieniędzy mogłaby być wykorzystana do oczyszczania regionów skażonych radioaktywnymi odpadami w czasach byłego ZSRR. Przeciwnicy ustawy i ekolodzy argumentują jednak, że import odpadów może sprawić, iż Rosja stanie się światowym śmietniskiem radioaktywnych substancji. Nie bardzo wierzą też w zapewnienia, że zarobione pieniądze zostaną rzeczywiście przeznaczone na oczyszczanie i ochronę środowiska.