We wtorek podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Federalnym, czyli połączonymi izbami rosyjskiego parlamentu, Władimir Putin powiadomił, że Rosja zawiesiła swoje uczestnictwo w programie redukcji zbrojeń strategicznych, który nakłada na państwa limity posiadanych głowic nuklearnych. Jak podkreślił, Rosja zawiesza uczestnictwo, ale nie wycofuje się z traktatu. W rozmowie z rosyjskim agencją TASS rzecznik Kremla Pieskow zaprzeczył, by wcześniej Rosja informowała Waszyngton o swoich zamiarach. USA o decyzji Rosji miały dowiedzieć się dopiero w trakcie przemówienia Władimira Putina. Rosja zawiesza porozumienie z USA Pieskow został zapytany, czy w związku z decyzją planowana jest rozmowa prezydenta USA i Władimira Putina i czy Waszyngton zaproponował kontakt w sprawie. - Nie. Słyszeliśmy pierwszą reakcję na naszą decyzję, którą podzielił się pan Antony Blinken. Żadnych kontaktów nie planujemy - mówił, cytowany przez portal. Rzecznik Kremla dodał, że ostatnie spotkanie Putina z Bidenem odbyło się 12 lutego 2022 roku. Pieskow zaznaczył, że po rozpoczęciu "operacji specjalnej", jak w kremlowskiej propagandzie nazywana jest wojna w Ukrainie, nie doszło później do żadnego spotkania. Blinken: Ogłoszenie Putina jest niefortunne i nieodpowiedzialne Antony Blinken, sekretarz stanu USA we wtorek odniósł się do decyzji Rosji. - Ogłoszenie przez Putina wycofania się przez jego kraj z porozumienia o redukcji zbrojeń strategicznych START jest niefortunne i nieodpowiedzialne. USA będą uważnie przyglądać się faktycznym poczynaniom Rosji - stwierdził. Blinken zaznaczył również, że Rosja już wcześniej naruszała porozumienia traktatu i Kreml nie dopuścił USA do inspekcji arsenału jądrowego.