Poprawki mają być wniesione jednocześnie do kilku federalnych ustaw przez deputowanych reprezentujących wszystkie frakcje w rosyjskiej Dumie, niższej izbie parlamentu. "Rządowi Federacji Rosyjskiej w celu ochrony podstaw ustroju konstytucyjnego, zagwarantowania obrony kraju i bezpieczeństwa państwa, ochrony rynku wewnętrznego Federacji Rosyjskiej i rozwoju narodowej gospodarki przyznaje się prawo ustalenia, kto jest 'krajem-agresorem'" - napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy, cytowanym przez internetowe wydanie dziennika "Izwiestija". Według dokumentu zagraniczne osoby fizyczne i prawne, zarejestrowane w "kraju-agresorze", a także rosyjskie osoby prawne, zależne od osób zagranicznych będą miały zakaz prowadzenia na terytorium Rosji audytu, usług prawnych i konsultingowych. Jak powiedział dziennikowi jeden z inicjatorów ustawy deputowany Jewgienij Fiedorow, państwo będzie miało prawo określić, jakie firmy znajdą się na liście, objętej sankcjami. Jednak - wg niego - znajdzie się na niej co najmniej sześć wielkich, działających w Rosji, amerykańskich firm audytorskich i konsultingowych, takich jak Ernst&Joung czy Deloitte. Projekt ustawy ma być omawiany w Dumie jesienią.