Zakaz ten będzie obowiązywać do zamknięcia w niedzielę ostatnich lokali wyborczych na terytorium Federacji Rosyjskiej, tj. do 21 czasu moskiewskiego (18 czasu polskiego). W sobotę dobiega też końca rejestracja na portalu internetowym Webvybory2012.ru, za pośrednictwem którego w dniu wyborów każdy chętny będzie mógł obserwować przebieg głosowania w dowolnym z ponad 94 tys. lokali wyborczych w całej Rosji. W każdym lokalu zainstalowano po dwie kamery sieciowe. Jedną skierowano na urnę wyborczą, a drugą - na stół, za którym siedzieć będzie komisja wyborcza. Po zakończeniu głosowania przewodniczący każdej komisji ma obowiązek odczytania na głos i pokazania do jednej z kamer protokołu z wynikami. Na portalu zarejestrowało się już ponad 500 tys. osób. Projekt ten, w zamyśle premiera Władimira Putina, który był jego inicjatorem, ma zapobiec oszustwom w czasie głosowania i podliczania głosów, a w konsekwencji - oskarżeniom pod adresem władz o sfałszowanie wyborów. Koszty tego przedsięwzięcia szacuje się na 25 mld rubli (853 mln dolarów). Fałszerstwom wyborczym mają też zapobiec przezroczyste urny do głosowania. Jest niemal przesądzone, że kolejnym prezydentem FR zostanie Putin. Wszystkie liczące się w Rosji pracownie socjologiczne prognozują, że wygra on już w pierwszej turze głosowania. Według prokremlowskiego Wszechrosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM) szef rządu może liczyć na 58,6 proc. głosów. Inny lojalny wobec Kremla ośrodek - Fundacja Opinii Publicznej (FOM) - przewiduje natomiast, że Putina poprze 60,3 proc. wyborców. Z kolei w ocenie niezależnego od władz Centrum Analitycznego Jurija Lewady premier cieszy się poparciem 66 proc. wyborców, którzy już zdecydowali, że 4 marca pójdą do urn. Przeciwnikami 59-letniego Putina w tych wyborach są lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) 67-letni Giennadij Ziuganow, przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) 65-letni Władimir Żyrinowski, szef socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji 59-letni Siergiej Mironow i 46-letni miliarder Michaił Prochorow. Wszyscy czterej uchodzą za absolutnie lojalnych wobec Kremla. Zaprzysiężenie nowego prezydenta planowane jest na 7 maja. Od 2012 roku kadencja prezydencka w Rosji została wydłużona z czterech do sześciu lat.