Dziennik "Izwiestia" pisze, że deputowani Izby Społecznej są oburzeni łamaniem praw człowieka na Ukrainie. Inicjatorem wniosku jest obrońca praw człowieka Gieorgij Fiodorow. "Izwiestia" donosi, że to nie jedyna inicjatywa w tej sprawie. Podobny wniosek przygotowują rosyjscy internauci. Pod dokumentem zamieszczonym w sieci podpisało się około 2 tysięcy osób, w tym mieszkańcy: Rosji, Niemiec, Włoch i Grecji. Tymczasem część deputowanych Dumy Państwowej rozważa możliwość postawienia kijowskich władz przed Trybunałem Wojennym w Hadze. W opinii wiceprzewodniczącego komisji do spraw organizacji społecznych Michaiła Markiełowa, wydarzenia w południowo-wschodnich regionach Ukrainy świadczą o zbrodniczej działalności władz w Kijowie. Starcia koordynowane przez grupy dywersyjne z Rosji Do starć w Odessie, na południu Ukrainy, doszło w piątek, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. Dominowali wśród nich kibice klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa. W czasie walk rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi. Kibice spalili miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na Kulikowym Polu, a następnie ruszyli na siedzibę związków zawodowych, w którym znajdował się sztab ruchów prorosyjskich. Budynek podpalono powodując w nim śmierć ponad 30 osób. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy starcia, w których uczestniczyły "nielegalne ugrupowania zbrojne" z Naddniestrza, koordynowane były przez grupy dywersyjne z Federacji Rosyjskiej. Moskwa odpowiedzialnością za rozlew krwi obarczyła władze w Kijowie i Zachód.