Rosyjski prezydent obarczył też USA winą za obecny globalny kryzys. Miedwiediew mówił o tym z trybuny XII Międzynarodowego Forum Ekonomicznego, które od piątku trwa w Petersburgu. Było to pierwsze wystąpienie poświęcone globalnym problemom gospodarczym, jakie wygłosił w roli prezydenta. - Jedną z głównych przyczyn kryzysu była niezgodność formalnej roli USA w gospodarce światowej z realnymi możliwościami tego kraju - powiedział gospodarz Kremla. W jego ocenie, "złudzeniem okazały się wyobrażenia, że jeden kraj - nawet najpotężniejszy - może podjąć się roli globalnego rządu". - Globalne instytucje odpowiedzialne za politykę finansową, przede wszystkim Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), faktycznie nie miały instrumentów wpływu na strategie realizowane przez uczestników rynku - zauważył prezydent Rosji. - Ale czy mogło być inaczej w sytuacji, gdy najsilniejszy cios był wymierzony w ich głównego akcjonariusza? - pytał. - Bez względu na to, jak wielki jest amerykański rynek i jak niezawodny amerykański system finansowy, nie są one w stanie zastąpić globalnych rynków towarowych i finansowych -podkreślił Miedwiediew. Rosyjski prezydent oznajmił, że Rosja gotowa jest uczestniczyć w kształtowaniu nowych reguł gry na rynkach światowych. Przy czym - jak zaznaczył - nie z powodu swoich "imperialnych ambicji", ale dlatego, że jest globalnym graczem. - Mając świadomość swojej współodpowiedzialności za losy świata, chcemy uczestniczyć w określaniu nowych reguł gry. Przy czym - nie z powodu sławetnych "imperialnych ambicji", ale dlatego, że mamy po temu publiczne możliwości i odpowiednie zasoby - powiedział. Gospodarz Kremla zaproponował zorganizowanie w tym roku w Rosji międzynarodowej konferencji dla omówienia i rozwiązania problemów globalnych rynków finansowych i surowcowych. Miedwiediew zapowiedział, że wkrótce przyjęty zostanie plan uczynienia z Moskwy jednego ze światowych centrów finansowych, a z rosyjskiego rubla - jednej z wiodących regionalnych walut rezerwowych. Prezydent podkreślił, że jednym z priorytetów polityki gospodarczej rosyjskich władz jest też jeszcze głębsza integracja Rosji ze światowym rynkiem kapitałów. - Mamy już poważne sukcesy w przyciąganiu kapitałów. Teraz zaczęliśmy stymulować inwestycje rosyjskich koncernów za granicą - powiedział, zaznaczając, iż "rosyjskie inwestycje nie mają spekulacyjnego czy agresywnego charakteru". - Rosyjskie kompanie kierują się pragmatycznymi pobudkami. Ich działania będą przejrzyste, oparte na uwzględnieniu interesów partnerów, a także przestrzeganiu norm prawa międzynarodowego i narodowego - zaznaczył. Miedwiediew wskazał również, że podejmowane przez Rosję kroki zmierzające do rozwoju jej kompleksu paliwowo-energetycznego sprzyjają stabilizowaniu globalnych rynków energetycznych. Prezydent przypomniał, że Rosja przyciąga prywatne inwestycje do swojej elektroenergetyki, rozszerza możliwości dla transportu nośników energii, liberalizuje rynek gazu i zmniejsza obciążenia podatkowe w sektorze naftowym. - Dla globalnych rynków finansowych 2007 rok okazał się jednym z najtrudniejszych w ostatnich dziesięcioleciach, a jeśli wierzyć ekspertom - najpoważniejszym od czasów Wielkiej Depresji lat trzydziestych - powiedział. - Niedocenianie ryzyka przez największe kompanie finansowe w połączeniu z agresywną polityką finansową największej gospodarki świata doprowadziły nie tylko do strat poniesionych przez korporacje. Biedniejsza stała się większość ludzi na świecie. Jest to wyraźnie zauważalne nie tylko w gospodarce słabo rozwiniętych państw, ale także tych wiodących - dodał Miedwiediew. W spotkaniu w Petersburgu, nazywanym często "rosyjskim Davos", uczestniczy ok. 8 tys. polityków, finansistów, przedsiębiorców, przemysłowców, ekonomistów i politologów z 81 krajów. Polskę reprezentuje wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Forum potrwa do niedzieli.