Prezydent Putin rozpoczął od uwag o "spychaniu Rosji w szeregi krajów Trzeciego Świata" z powodu słabości gospodarczej. - Czy uda nam się przeżyć (...) jeśli nasza pomyślność każdorazowo zależy od wydania (kolejnego) międzynarodowego kredytu? - pytał. W taki sposób do Zgromadzenia Federalnego nie zwracał się nawet poprzedni prezydent, mimo że to za kadencji Borysa Jelcyna nastąpił krach gospodarczy w 1998 roku. Równie dramatycznie mówił Putin o demograficznych problemach Rosji. - Jeśli wierzyć prognozom, to za 15 lat Rosjan będzie mniej o 22 miliony. Proszę przemyśleć te dane - to jedna siódma ludności Rosji. Jeśli obecna tendencja utrzyma się, to zagrożona zostanie zdolność narodu do przeżycia - oświadczył. Problemom demograficznym, które Putin uznał za jedne z najważniejszych, Jelcyn prawie nie poświęcał uwagi. Receptą Putina na sukces gospodarczy jest reforma podatkowa: uproszczenie systemu podatkowego, odebranie większości ulg i preferencji, uproszczenie systemu celnego, gdyż - jak mówił - "obecny tylko sprzyja korupcji". Prezydent zapowiedział też zmniejszenie podatków i tym samym wyprowadzenie "z cienia" znacznej części gospodarki. - Przyczyną przeciągającego się kryzysu gospodarczego jest nieefektywność państwa - uznał Putin. Według niego, państwo "wtrąca się w sprawy, gdzie go nie powinno być, a nie zwraca uwagi na to, co powinno". Nie sprecyzował jednak tego tematu. Putin mówił też, że państwo powinno "gwarantować prawa własności". Nie wspomniał jednak przy tym o budzącej w Rosji kontrowersje sprawie własności ziemi, która wciąż nie może być faktycznie prywatną własnością farmerów. Nawiązując do problemów politycznych prezydent powiedział, że są one spowodowane słabością państwa. - Próżnia władzy doprowadziła do przechwycenia funkcji państwowych przez prywatne korporacje - oświadczył. Dużo miejsca prezydent poświęcił problemom mediów. Oświadczył, że wolność słowa była i pozostanie niepodważalną wartością rosyjskiej demokracji, ale jednocześnie oskarżył właścicieli komercyjnych mediów o nadużywanie zaufania publicznego. Powiedział, że media "czasami przekształcają się w środki masowej dezinformacji, a nawet środki walki z państwem". Prezydent również oświadczył, że polityka zagraniczna Rosji będzie "oparta na narodowych interesach, pragmatyczna, efektywna". Jego zdaniem, Rosja znalazła się w obliczu wyzwania dla suwerenności państwowej i integralności terytorialnej, a także prób geopolitycznej przebudowy świata.