O tych planach poinformował w gazecie wojskowej "Krasnaja Zwiezda" dowódca rosyjskich wojsk obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej Igor Kiriłłow. Wcześniej o pracach nad systemem TOS-2 mówił obecny wicepremier i były wiceminister obrony Rosji Jurij Borisow. TOS-2 opisywany jest jako ciężki miotacz ognia. System jest modyfikacją swojego poprzednika TOS-1A (Sołncepiok), a główną różnicą pomiędzy nimi będzie zastosowanie podwozia kołowego w miejsce gąsienicowego. Producent tej broni - zakłady Spław, należące do koncernu Tiechmasz - zapowiadał, że ta modyfikacja uwzględnia doświadczenia eksploatacji systemów artylerii w strefach pustynnych. Tymczasem agencja TASS podała w środę, powołując się na źródło w przemyśle obronnym, że w najbliższych tygodniach jedna z dywizji wojsk rakietowych przeznaczenia strategicznego otrzyma pierwsze dwie rakiety balistyczne dalekiego zasięgu UR-100N UTTH, które mają przenosić hipersoniczny pocisk Awangard. Awangard to strategiczny kompleks rakietowy z międzykontynentalną rakietą balistyczną, wyposażony w szybującą hiperdźwiękową skrzydlatą głowicę bojową. Według źródeł jawnych głowicę opracowali specjaliści z zakładów rakietowych w mieście Reutow w obwodzie moskiewskim pod kierownictwem głównego konstruktora Pawła Sudiukowa. Borisow mówił pod koniec 2018 roku, że głowica bojowa tego hipersonicznego kompleksu rakietowego może rozwijać prędkość 27 machów (czyli 27 razy większą od prędkości dźwięku). Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)