Dziennik "Izwiestija" napisał w poniedziałek, że Aszurkow, który obecnie jest w Wielkiej Brytanii, w lipcu złożył wniosek w brytyjskim resorcie spraw wewnętrznych z prośbą o azyl, motywując to politycznymi szykanami. Rosyjski dziennik przypomina, że wobec Aszurkowa od maja toczy się w Rosji postępowanie karne; w czerwcu postawiono mu zarzut przywłaszczenia pieniędzy z funduszy kampanii wyborczej Nawalnego, który w roku 2013 ubiegał się o stanowisko mera Moskwy. "Jakiś czas temu poprosiłem rząd Zjednoczonego Królestwa i Irlandii Północnej o azyl w związku z politycznym prześladowaniem ze strony władz Federacji Rosyjskiej. Innych komentarzy w tej sprawie na razie nie mam" - napisał Aszurkow w mikroblogu na Twitterze. Aszurkow, który pracował w fundacji antykorupcyjnej Aleksieja Nawalnego, mieszka w Londynie z rodziną. W formularzu wniosku o azyl napisał, że sprawa o sprzeniewierzenie pieniędzy została sfabrykowana. - Jeśli wrócę (do Rosji), grozi mi aresztowanie, nieludzkie warunki, tortury i nieuczciwy proces - oświadczył. Aleksiej Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. W wyborach mera Moskwy w r. 2013 zdobył drugie miejsce. Przeciw Nawalnemu toczy się kilka śledztw, w tym dochodzenie w sprawie oszustw finansowych, których jakoby się dopuścił. Na Nawalnym ciąży także wyrok 5 lat więzienia w zawieszeniu za rzekome spowodowanie strat materialnych w jednej z państwowych spółek