63-letni Bieriezowski został uznany za winnego defraudacji 58 mln rubli (1,33 mln euro) należących do producenta samochodów Awtowaz i firmy dilerskiej Łogowaz, która do niego należała. Prokuratura zarzuciła mu i jego wspólnikom przywłaszczenie sobie pieniędzy pochodzących ze sprzedaży 20 tys. samochodów, które miały być dostarczone Łogowazowi. Proces, już drugi prowadzony zaocznie, toczył się w Krasnogorsku w obwodzie moskiewskim. Prokuratura domagała się dla byłego oligarchy 15 lat więzienia. Jej przedstawiciel zapowiedział, że ponownie będzie wydany wniosek o ekstradycję skazanego. Moskwa wielokrotnie występowała o ekstradycję Bieriezowskiego, który blisko współpracował z byłym prezydentem Borysem Jelcynem i zrobił fortunę na kontrowersyjnej prywatyzacji z lat 90. Londyn odrzuca te żądania. W 2003 r. Bieriezowski dostał w Wielkiej Brytanii azyl. Rosja wszczęła w sumie 11 postępowań przeciwko Bieriezowskiemu, oskarżając go m.in. o "próbę zamachu stanu" po serii wywiadów prasowych, w których entuzjastycznie wypowiadał się o obaleniu reżimu byłego prezydenta Rosji Władimira Putina. W innej sprawie Bieriezowski został skazany w 2007 r. przez sąd rosyjski na 6 lat więzienia za defraudację ponad 214 mln rubli (4,9 mln euro) należących do rosyjskich linii lotniczych Aerofłot.