Według niego Rosja nadal jest przeciwna kosmicznemu wyścigowi zbrojeń, ale musi odpowiadać na kroki podejmowane przez inne państwa. - Nie możemy siedzieć i spokojnie obserwować, jak inni to robią; takie prace są prowadzone w Rosji - powiedział Popowkin. Rosja już w tej chwili dysponuje pewnymi "podstawowymi, kluczowymi elementami" takiej broni - dodał. Popowkin, który był wcześniej szefem Wojsk Kosmicznych Federacji Rosyjskiej, odpowiadał na pytanie dotyczące testów broni do zwalczania satelitów, prowadzonych przez USA i Chiny. Kreml skrytykował wcześniej amerykańskie plany dotyczące broni kosmicznej, twierdząc, że doprowadzą one do wyścigu zbrojeń. Razem z Pekinem nalegał na podpisanie międzynarodowej umowy zakazującej tego rodzaju uzbrojenia, ale ich propozycja została odrzucona przez USA. Popowkin oświadczył, że rosyjski rząd zamierza przeznaczyć w tym roku na zakup broni 1,5 biliona rubli. Jedna czwarta tej kwoty ma być wydana na strategiczne siły atomowe. Planowane jest m.in. zakończenie testów rakiet międzykontynentalnych Buława i wprowadzenie ich do użytku do końca roku. Również w czwartek wiceminister ostrzegł, że jeśli w Polsce i Czechach powstawać będą elementy tarczy antyrakietowej USA, to rosyjskie ministerstwo obrony kupi rakiety i wyrzutnie do taktycznego systemu rakietowego Iskander.