Według Rosarchiwu, dokumenty te umieszczono w internecie na polecenie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Wśród łącznie siedmiu udostępnionych w ten sposób dokumentów jest notatka ludowego komisarza spraw wewnętrznych Ławrentija Berii do Stalina z 5 marca 1940 roku. Uznaje ona polskich jeńców wojennych za "zdeklarowanych i nie rokujących nadziei poprawy wrogów władzy radzieckiej" i proponuje rozpatrzenie ich sprawy "w szczególnym trybie, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelania". Rosarchiw opublikował również tekst podpisanej przez Stalina decyzji Biura Politycznego WKP(b) nr 144 z 5 marca 1940 roku, akceptującej propozycję Berii. Zamieszczono trzy kopie tego tekstu, zaczerpnięte z różnych archiwaliów. Pozostałe trzy dokumenty na stronie internetowej Rosarchiwu mają charakter pomocniczy, zawierając wydawane od końca lat 50. decyzje władz w sprawie materiałów katyńskich. Nie są to dokumenty nowe i nieznane, jednak teraz zapoznać się z nimi może przeciętny Rosjanin. Dwa tygodnie temu Miedwiediew oświadczył, że jest oczywiste, iż polscy oficerowie w 1940 roku zostali rozstrzelani z woli ówczesnych przywódców ZSRR, w tym Józefa Stalina. Miedwiediew oznajmił również, że tragedia pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent RP Lech Kaczyński, jest próbą nie tylko dla Polski, ale w ogóle dla stosunków międzynarodowych. Prezydent Rosji mówił o tym w wywiadzie dla anglojęzycznej telewizji Russia Today. - Jeśli mówić o Stalinie i osobach, które pracowały pod jego kierunkiem, liderów ówczesnego Związku Radzieckiego, to dokonali oni zbrodni. Jest to dla wszystkich zrozumiałe i oczywiste. (Dokonali) zbrodni i wobec własnego narodu - przede wszystkim - i w pewnym sensie wobec historii - wskazał Miedwiediew.