Imigrant z Tadżykistanu wraz ze swoją matką i dwiema siostrami przyjechał do Wołgogradu w 2016 roku. Przez rok gwałcił bliźniaczki, o czym obie dziewczynki nikomu nie powiedziały. Policję powiadomił jednak ginekolog, kiedy odkrył, że nastolatki są w ciąży. 25-latek był jedynym żywicielem rodziny. Z tego powodu matka próbowała go "ukryć", wysyłając do pracy w innym regionie. Po pewnym czasie policji udało się go jednak wyśledzić i zatrzymać. Tadżyk przyznał się do winy i oczekuje teraz w areszcie na proces. Jego siostry z kolei przeszły zabieg aborcji.