Sąd uznał 24-letniego Mohammeda Montafera za winnego profanacji pomnika i wymierzył mu karę niższą od tej, której domagała się prokuratura, chcąca ukarać studenta medycyny trzema latami obozu.Egipcjanin wraz z kolegą świętował nadejście Nowego Roku i udał się wraz z nim na przechadzkę po Wołgogradzie, do którego przyjechał miesiąc wcześniej. Został zatrzymany przez oburzonych przechodniów, gdy sikał na ogień. Podczas procesu młody człowiek zalał się łzami i twierdził, że nie miał zamiaru popełnić karalnego czynu. "Przysięgam, że nie wiedziałem, że to jest miejsce pochówku; u nas w Egipcie groby są na peryferiach" - tłumaczył. Na początku lutego przypadła 70. rocznica zwycięstwa wojsk radzieckich pod Stalingradem, w jednej z największych bitew II wojny światowej.