Wywołanie wojny na Ukrainie doprowadziło do nałożenia poważnych ograniczeń na rosyjskie surowce. Ropa naftowa zalega w magazynach. Na Kremlu głowią się, w jaki sposób pozbyć się "czarnego złota". Na pomoc przyszedł jeden z posłów Dumy Państwowej. - Możemy nabywać tulipany i inne kwiaty z Kenii, Ekwadoru i Kolumbii na zasadzie barteru, w zamian za ropę - miał stwierdzić Siergiej Gawriłow. Rosja. Ropa za kwiaty? Nietypowy pomysł Parlamentarzysta zaznaczył, że podstawą wymiany byłoby zbudowanie "długotrwałego partnerstwa na rzecz rozwoju biznesu kwiatowego w naszym kraju". Wyjaśnił, że chodzi m.in. o organizację pakowania, sortowania i przechowywania roślin. W ten sposób - tłumaczył - Rosja utarłaby nosa niedawnemu europejskiemu partnerowi. Moskwa dotychczas importowała kwiaty z Holandii. Wybuch wojny oraz nałożenie sankcji doprowadziło do zerwania współpracy i wpisania Holendrów na listę państw "nieprzyjaznych Rosji". - Rola małej Holandii w uprawie kwiatów jest znacznie przesadzona - stwierdził poseł Dumy. Zapomniał dodać, że przed wojną do Rosji sprowadzano stamtąd niemal jedną trzecią tych roślin. Rosja a Afryka. Moskwa patrzy za tulipanami Handel z partnerami z Afryki i Ameryki Południowej miałby doprowadzić do uratowania rosyjskiego rubla, ochrony przed nadpłatami i działaniami spekulantów. Ci ostatni - zdaniem Siergieja Gawriłowa - "nadal wysyłają duże kwoty w euro za kwiaty do Holandii - kraju, którego cała kwiatowa gospodarka opiera się na przechowywaniu, pakowaniu i odsprzedawaniu po zawyżonych cenach". Poseł stwierdził, że Rosja ma potencjał, żeby stać się centrum kwiatowym specjalizującym się w tulipanach. W tej dziedzinie mogłaby korzystać z doświadczeń sąsiedniego Kazachstanu. - Ojczyzną tulipanów jest Kazachstan, a nie Holandia, która z jakiegoś powodu uważa się za kwiatową stolicę tulipanów - argumentował rosyjski polityk. Wskazał, że obecnie najlepsze róże pochodzą z Etiopii, Ekwadoru i Kolumbii, a tulipany i egzotyczne rośliny z Kenii. Źródło: "The Moscow Times", RIA Novosti *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!