Produkcja ropy może być zwiększona, jeśli uzgodniona wczoraj podwyżka w wysokości dodatkowych 800 tysięcy baryłek ropy dziennie nie zdoła ustabilizować światowych rynków. Zgodnie z wypowiedzią saudyjskiego ministra, kolejna podwyżka oznaczałaby napływ kolejnych 500 tysięcy baryłek ropy dziennie, jeśli cena baryłki będzie przez ponad 20 dni utrzymywać się powyżej 28 dolarów. Na wczorajszą decyzję OPEC-u światowe rynki zareagowały na razie mininalnym spadkiem cen. W Japonii cena baryłki ropy spadła o prawie dolara, w Londynie o ponad pięćdziesiąt centów. Eksperci przestrzegają, że zapowiedziana przez OPEC "podwyżka" to za mało, by cena baryłki ropy znacznie spadła. Zwiększenie produkcji przez OPEC może jedynie zahamować dalszy wzrost cen, choć i tego nie można zagwarantować, biorąc pod uwagę zbliżającą się zimę i rosnące zapotrzebowanie na olej opałowy. Ze swej strony kraje Organizacji Producentów i Eksporterów Ropy mówią, że zrobiły wszystko, co mogły. Reszta należy do rządów zachodnich państw, które powinny zacząć obniżać wysokie podatki paliwowe.