"Mówiliśmy przede wszystkim o kwestiach związanych z batalionowymi grupami, które są usytuowane w krajach bałtyckich i w Polsce, o wzmocnieniu w przyszłości tych grup, stworzeniu jednolitego łańcucha dowodzenia i współdziałaniu także w dziedzinach, które są dzisiaj najistotniejsze - wzmocnieniu obrony morskiej, powietrznej, ale także w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, w której Estonia ma wielkie osiągnięcia" - powiedział Macierewicz po spotkaniu dziennikarzom. "We wszystkich tych kwestiach mamy wspólny pogląd, podejmujemy wspólne działania i jesteśmy przekonani, że decyzje, jakie będą podjęte na najbliższym posiedzeniu ministrów obrony państw NATO, a potem na najbliższym szczycie NATO, w sposób zasadniczy unowocześnią i wzmocnią strukturę dowodzenia naszego sojuszu i zagwarantują nam wspólne bezpieczeństwo" - dodał. Minister obrony Estonii, która sprawuje obecnie prezydencję w radzie UE, Jueri Luik poinformował, że rozmowy dotyczyły także dwustronnej współpracy wojskowej i polityki obronnej UE. "Podkreśliłem, że rola Polski na wschodniej flance NATO jest kluczowa, Polska pełni istotną rolę w zapewnieniu wiarygodności i siły odstraszania Sojuszu" - powiedział Luik. Jak dodał, dyskusja dotyczyła także zagadnień obronności UE, mechanizmu stałej współpracy (Permanent Structure Cooperation - PESCO) i Europejskiego Funduszu Obronnego, który ma umożliwić krajom członkowskim wspólne zakupy w celu podziału i obniżenia kosztów. "Kluczowe dla obu naszych krajów jest, że nie powinno być dublowania między NATO i Unią Europejską i że obrona europejska powinna być użyteczna dla wszystkich uczestników projektu PESCO, a przemysły obronne dużych, małych i średnich krajów UE powinny być traktowane uczciwie" - podkreślił Luik. Spotkanie ministrów obrony krajów NATO jest planowane na listopad; kolejny szczyt sojuszu ma się odbyć w przyszłym roku w Brukseli.