Brett i Naghemeh King zabrali Ashy'ę ze szpitala w Southampton w czwartek i wywieźli go do Hiszpanii. Planowali tam sprzedać swój wakacyjny dom i w ten sposób prywatnie sfinansować leczenie syna za granicą. Chodzi o radioterapię strumieniem protonów, mniej szkodliwą i bardziej skuteczną niż promieniami rentgenowskimi. Takiej terapii nie była mu w stanie zaoferować brytyjska służba zdrowia. Nie zgodziła się też sfinansować leczenia chłopca za granicą. Pod internetową petycją do premiera Camerona w sprawie odstąpienia od ścigania rodziców Ashy'i zebrano 100 tysięcy podpisów. We wtorek petycja została złożona na Downing Street, a wieczorem Brett i Naghemeh King zostali zwolnieni z hiszpańskiego aresztu. Ojciec chłopca mówił reporterom: "Jedziemy jak najszybciej zobaczyć się z synem. Od tak dawna pragniemy zobaczyć jego twarz." Premier David Cameron z radością przyjął decyzję o zwolnieniu państwa King mówiąc, że chłopiec potrzebuje i terapii i miłości swojej rodziny. Brytyjska policja przeprosiła za wyjątkowo ostre potraktowanie tej spawy. Obecnie trwa społeczna zbiórka na fundusz leczenia Ashyi Kinga.