Rocznica śmierci Nawalnego. "Putin ponosi ostateczną odpowiedzialność"

Oprac.: Joanna Mazur
Aleksiej Nawalny oddał życie za wolną i demokratyczną Rosję - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, w rocznicę śmierci opozycjonisty. Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej wezwała do uwolnienia przez Moskwę prawników Nawalnego i wszystkich więźniów politycznych. Kallas oceniła również, że "Putin i rosyjskie władze ponoszą ostateczną odpowiedzialność za śmierć" przeciwnika prezydenta Rosji.

W niedzielę mija rok od śmierci rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Przeciwnik Władimira Putina zmarł w kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, po zasłabnięciu podczas spaceru. Po jego śmierci pojawiły się doniesienia o innych możliwych przyczynach zgonu, nawet możliwym podtruwaniu, o co oskarżana jest Federacja Rosyjska.
W rocznicę śmierci Nawalnego wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Kaja Kallas oświadczyła, że opozycjonista "oddał życie za wolną i demokratyczną Rosję".
Rocznica śmierci Aleksieja Nawalnego. Kaja Kallas apeluje
- Dziś mija rok od śmierci rosyjskiego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, za którą prezydent Putin i rosyjskie władze ponoszą ostateczną odpowiedzialność - podkreśliła była premier Estonii.
Wysoka przedstawicielka ds. zagranicznych i obronnych nadmieniła, że podczas gdy Rosja nasila swoją nielegalną wojnę przeciwko Ukrainie, "kontynuuje również wewnętrzne represje, wymierzone w tych, którzy opowiadają się za demokracją". Jak dodała, prawnicy Nawalnego są niesłusznie więzieni, wraz z setkami więźniów politycznych.
- Rosja musi natychmiast i bezwarunkowo uwolnić prawników Aleksieja Nawalnego i wszystkich więźniów politycznych - podkreśliła w oświadczeniu Kaja Kallas. Kiedy informacja o śmierci przeciwnika Władimira Putina dotarła do opinii publicznej, niemal w całej Rosji zorganizowano protesty. Kreml starał się rozgromić tłum demonstrantów, w wielu miastach, m.in. Moskwie, Petersburgu czy Biełgorodzie, doszło do zatrzymań.
Aleksiej Nawalny. "Jego dziedzictwo nadal żyje"
W rocznicę śmierci Aleksieja Nawalnego głos zabrał także przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa. "Śmierć Aleksieja Nawalnego nastąpiła po latach prześladowań ze strony Kremla. Nie bał się. Stawał w obronie wolności i demokracji w obliczu ucisku" - przekazał we wpisie w mediach społecznościowych
Costa dodał, że rok po śmierci rosyjskiego opozycjonisty "jego dziedzictwo żyje nadal".
22 marca ubiegłego roku Unia Europejska nałożyła sankcje na 33 osoby i dwa podmioty powiązane z nagłą śmiercią Nawalnego. Osoby, które uwzględniono na listach sankcji podlegają zamrożeniu aktywów, a przekazywanie im lub na ich rzecz środków finansowych lub zasobów gospodarczych, bezpośrednio lub pośrednio, jest zabronione. Ponadto osoby te objęte są zakazem podróżowania do UE.
Źródła: AFP, Interia
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!