Przyjazd Roberstona do Moskwy ma służyć poprawie mocno schłodzonych stosunków między Rosją i NATO. I chociaż sam Roberston wierzy, że tak się stanie, to najpierw będzie chyba musiał przystać na twarde warunki Rosji, która domaga się większego udziału w kontrolowaniu Kosowa i znacznie większej roli w kontrolowaniu bezpieczeństwa europejskiego. Robertson wyraża jednak nadzieję, iż wspólna deklaracja, która ma być wynikiem jego wizyty, stworzy nową i solidną bazę dla rozwoju dialogu i współpracy pomiędzy Moskwą i NATO.