- Operacja umożliwiła kontrolę lekarską i poprawię stanu poszczególnych zranień. Sądzę, że jeszcze kilka dni potrwa zanim odpowiemy na pytanie, w którym kierunku będzie rozwijać się sytuacja - przekazał Robert Kaliniak. Robert Fico postrzelony. "Pierwsze dni są bardzo trudne" Ocenił również, że jest postęp jeśli chodzi o stan zdrowia Roberta Ficy. - Jestem pełen nadziei - podkreślił wicepremier. Robert Kaliniak poinformował też, że prace słowackiego rządu przebiegają bez zmian. - Operacja trwała około 2,5 godziny. Jego stan nadal uważa się za bardzo ciężki, ale ta operacja pozwoliła na to, aby można było przeprowadzić dalsze leczenie ran - mówił na konferencji prasowej wicepremier. Poprosił też o cierpliwość, jeśli chodzi o przekazywanie kolejnych bardziej szczegółowych informacji o stanie zdrowia polityka. Dodał, że "działania państwa nie zostały wstrzymane" i wszystko dzieje się tak, jak powinno. - Robimy doraźnie wszystko, co powinniśmy robić - podkreślił Kaliniak. Wicepremier nadmienił też, że "są w kontakcie z urzędnikami pełniącymi wysokie funkcje w różnych krajach". - Pierwsze dni są bardzo trudne i musimy stosować się do zaleceń lekarzy. Cztery dni po postrzale są najtrudniejsze - zaznaczył Robert Kaliniak. - Mój humor się poprawia, dlatego że personel medyczny daje nam nadzieję na to, że ta sytuacja będzie się poprawiać. Ta kontrola stanu zdrowia, która odbyła się dzisiaj wskazuje na to, że premier ma silny organizm - mówił minister obrony Słowacji. Zamach na Roberta Ficę. Nowe informacje o stanie zdrowia Z kolei dyrektor szpitala, w którym od środy przebywa szef rządu przekazała, że Fico przebywa na oddziale intensywnej terapii i jest przytomny, jednak jego stan nadal określany jest jako poważny. - Obecnie pacjent jest w stanie stabilnym (...) To, co dzieje się w tej chwili jest normalne dla tak ciężkiego stanu, w którym znajduje się obecnie pan premier - dodała dyrektor szpitala na konferencji prasowej. Jak dodała, trzeba sobie uświadomić, że w tym przypadku premier "jest pacjentem, jak każdy inny człowiek". - Każdego ranka spotyka się konsylium przy jego łóżku i decyduje, jakie procedury będą wykonane. W sposób standardowy podchodzimy do tego pacjenta - dodała. Dyrektor szpitala podkreśliła też, że "trzymają kciuki, aby stan premiera nie wymagał dalszych zabiegów". Premier Słowacji został postrzelony w środę po posiedzeniu rządu. Polityk podszedł do osób czekających na niego przy budynku Domu Kultury, w tym momencie padły strzały. Jeszcze tego samego dnia ujęto sprawcę - 71-letniego Juraja C., który miał przyznać się do winy. W czwartek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa z premedytacją. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!