W połowie listopada rządy Polski i Węgier oświadczyły, że nie godzą się na przyjęte niedawno rozporządzenie, które wprowadza zasadę warunkowania dostępu do środków unijnych przestrzeganiem zasady praworządności i w związku z tym mogą zawetować projekt wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027. Jak podkreślał polski rząd, tylko przepisy zgodne z traktatami i konkluzjami Rady Europejskiej mogą być zaakceptowane przez Polskę. Z kolei przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli powiedział w sobotę, że unijny Fundusz Odbudowy wejdzie w życie, nawet jeśli utrzymane zostanie weto Polski i Węgier. - Nie można zrobić kroku wstecz - stwierdził szef PE w wywiadzie dla włoskiej telewizji. "Będziemy mieć bieda-budżet" Biedroń przyznał, że Mateusz Morawiecki wynegocjował w lipcu dobre pieniądze dla Polski w unijnym budżecie i Funduszu Odbudowy. - Miał się czym chwalić. Wydawało się, że wróci na tarczy. To wszystko zawaliło się przez nierozsądną politykę machania szabelką w gumoficach na ośle i walkę z wiatrakami. Wydaje się, że wszystko stracone. Wydaje się, że Morawiecki będzie pierwszym premierem od początku obecności polski w UE, który przywiezie do kraju bieda-fundusze i będziemy mieć bieda-budżet. Wierzę jednak, że rząd się zrehabilituje - mówił europoseł. - UE jest gotowa, by ruszać z budżetem. Tylko Polska i Węgry ten proces blokują. Morawiecki macha szabelką z jednego powodu - boi się zasady praworządności. Sztab jego ministrów do dziś nie rozumie, że praworządność jest nie tylko regułą, na której ustanowiono Unię, ale też RP i zapisaliśmy to w konstytucji - podkreślił. "Polski rząd jest dziś na kolanach w Brukseli" Zdaniem Biedronia premier "przywiezie z unijnego szczytu kompromis". - Inaczej miałby poważne problemy w kraju. Mieć albo nie mieć ponad 100 mld zł w budżecie każdego roku, (...) to być albo nie być dla Morawieckiego, Kaczyńskiego, a nawet Rydzyka, dostającego rządowe wsparcie - mówił. Zaznaczył, że "polski rząd jest dziś na kolanach w Brukseli". - Będzie musiał poddać się w tych negocjacjach, bo wszyscy przegrają. Nie wierzę, że Morawiecki będzie najbardziej nierozsądnym premierem w historii trzeciej RP - przewidywał europoseł. "Wykluczam obowiązek prawny szczepień przeciw COVID-19" - Szczepienie przeciwko COVID-19 powinno być w zakresie szczepień obowiązkowych - powiedziała w programie "Śniadanie w Polsat News" Anna Maria Żukowska (Lewica). - Szczepienia są od kilkuset lat skuteczną metodą walczenia wirusami, zarazami - przypomniała. O tę kwestię w "Graffiti" był pytany Biedroń. - Dziś wykluczam obowiązek prawny, ale jeśli pandemia nie zostanie zatrzymana, wyobrażam sobie, że będą samorządowcy, którzy będą wprowadzać obowiązek szczepienia np. w publicznych przedszkolach. (...) To powinien być kolejny etap. W pierwszym etapie rząd powinien zorganizować kampanię informacyjną - mówił. "To środowisko znam dobrze" Prowadzący program Marcin Fijołek nawiązał również do nielegalnej orgii w Brukseli z udziałem m.in. europosła węgierskiego Fideszu Jozsefa Szajera. Pytał, czy Biedroń słyszał o udziale w takich imprezach polskich polityków. - To środowisko dobrze znam i wiem, że jest wielu polityków, którzy jedno głoszą, oszukując swoich wyborców, kolegów i koleżanki partyjne, często także rodziny, żony, dzieci, a co innego robią. Ta hipokryzja polskiej prawicy jest bardzo znana. A wystarczy być sobą, nie potępiać. Ludzie mają prawo do wyboru o swoim życiu, tożsamości - podkreślił europoseł "Wiosny". Dotychczasowe odcinki programu można zobaczyć tutaj.