Przypomnijmy - w środę (18 grudnia) Parlament Europejski w Strasburgu głosował nad rezolucją na temat "publicznej dyskryminacji i mowy nienawiści, z jaką spotykają się osoby LGBTI w UE, szczególnie w Polsce". To reakcja m.in. na uchwały "anty-LBGT" podejmowane przez radnych PiS w samorządach. - W kontekście historycznym tego typu uchwały przypominają najgorsze rozdziały historii europejskiej - mówi Interii Robert Biedroń. Zdaniem europosła frakcji socjalistów i demokratów w europarlamencie jest większość dla wspomnianej rezolucji i zostanie ona uchwalona.- Zgodnie z polską konstytucją nikt nie może być dyskryminowany, także w życiu publicznym. A takie uchwały dyskryminują określone grupy społeczne. Stąd tak silna reakcja Parlamentu Europejskiego. Polska ma dziś twarz homofobicznego państwa - niesprawiedliwie zresztą. To nie polskie społeczeństwo jest homofobiczne, to polski rząd podejmuje homofobiczne, nielegalne działania - przekonuje Biedroń.- Polska przekracza kolejne czerwone linie, których przekraczać nie powinna - dodaje. Europejski Zielony Ład Podczas zakończonego niedawno szczytu Rady Europejskiej Polska jako jedyny kraj nie przyjęła celu neutralności klimatycznej do 2050 r. Jak podkreśla premier Mateusz Morawiecki - zostaliśmy z tego celu zwolnieni i jest to sukces negocjacyjny polskiego rządu.Wspólnota pracuje obecnie nad Europejskim Zielonym Ładem, który ma być ambitną odpowiedzią na wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi.Robert Biedroń nie podziela oceny premiera Morawieckiego, który jest zadowolony z przebiegu negocjacji jeśli chodzi o sytuację Polski.- Polska po prostu nie będzie beneficjentem Europejskiego Zielonego Ładu. Premier wypisał nas z pierwszej ligi państw europejskich - uważa europoseł Nowej Lewicy. Polityk przekonuje, że każdego roku 45 tys. ludzi w Polsce umiera "z tego powodu, że rząd nie podejmuje działań klimatycznych". - Nie rozumiem oporu polskiego rządu. Wielka Brytania dokonała rewolucji technologicznej, przestawiając się na odnawialne źródła energii. Europa będzie inwestowała w wiatraki, w panele fotowoltaiczne, a my będziemy zostawali przy technologiach epoki parowej - krytykuje Biedroń. - Polska byłaby w stanie dokonać sprawiedliwej transformacji energetycznej - czyli takiej, której konsekwencji nie odczuwaliby np. górnicy - do 2040 r - uważa.Robert Biedroń podczas rozmowy z Agnieszką Maj zwrócił się do polskiego rządu: - Jak jesteście tak bardzo nacjonalistyczni, to korzystajcie z polskiego słońca, polskiej wody i polskiego wiatru. One są tak samo polskie jak polski węgiel. Lewica już wybrała kandydata na prezydenta Robert Biedroń dementował także w rozmowie z Interią informacje, które pojawiły się w mediach, że Lewica ma problemy z wyłonieniem kandydata na prezydenta, ponieważ żaden z liderów lewicowych ugrupowań nie chce startować. - Kandydat Lewicy na prezydenta został już wybrany. Teraz mamy ostatnie szlify w sprawie przedstawienia tej osoby. Na początku roku poznacie kandydata, myślę, że będziecie wszyscy państwo zadowoleni - powiedział Rober Biedroń. Nie chciał zdradzić, czy sam chce startować. - To nie jest kwestia chęci. Odpowiedzialność za formację wymaga, aby stanąć do tej rywalizacji kiedy będzie trzeba. Wszyscy kandydaci zgłoszeni do tej pory są bardzo konserwatywni, nie gwarantują, że Polska za ich rządów będzie Polską otwartą i tolerancyjną - stwierdził europoseł. Dodał także, że Lewica nie miała problemu z wyborem kandydata na prezydenta, bo "ma w czym wybierać". - Nie ujawniliśmy kandydata do tej pory, ponieważ chcieliśmy krok po kroku podjąć decyzje. Najpierw utworzyliśmy ugrupowanie SLD i Wiosny. Umówiliśmy się, że po tym ogłosimy kandydatkę lub kandydata, zrobimy to po nowym roku - powiedział Rober Biedroń.