Powodem są ostatnie wypowiedzi rosyjskiego prezydenta, a także zagrożenia związana z interwencją na Ukrainie. - Osoby, które zgłosiły się do naszej kancelarii czują się zagrożone obecną sytuacją" - mówi adwokat Grzegorz Zawada. Według niego, wypowiedzi samego Władimira Putina, ale także polskich polityków, którzy realnie przewidują możliwość zbrojnego konfliktu w Polsce sprawiły, że pozywający boją się o swoja przyszłość. - Nasi klienci opowiadają nam np. że ich dzieci przychodzą do nich z płaczem widząc obrazki czołgów w telewizji. Boją się, że w Polsce będzie wojna - dodaje mecenas. Podkreśla jednak, że szanse na wyegzekwowanie ewentualnej wygranej są znikome, bo sama sprawa jest nietypowa. - Nawet gdybyśmy wygrali, czyli Trybunał nakazałby Putinowi przeprosić za swoje wypowiedzi i działania to raczej tego nie zrobi - mówi Grzegorz Zawada. Pozew bardziej jest próbą protestu, żeby zwrócić uwagę świata na to jak sytuacja na Ukrainie odbierana jest w Polsce. Roman Osica