Amerykanie w piśmie chcą podkreślić, że działania pilotów to jawna prowokacja i naruszenie przepisów międzynarodowych - także tych dotyczących bezpieczeństwa. Przedstawiciele amerykańskiej administracji zdają sobie jednak sprawę z tego, że piloci wykonują jedynie nadchodzące rozkazy i że Kreml doskonale wie o poczynaniach żołnierzy tego kraju. Wbrew pozorom te incydenty mogą się przysłużyć Polsce. Być może łatwiej będzie nam forsować prośby dotyczące wzmocnienie bezpieczeństwa we wschodniej części Europy - choćby przez utworzenie u nas stałej bazy wojskowej USA. Im więcej prowokacji ze strony Rosji w stosunku do Amerykanów, tym w USA będzie większe przekonanie, że należy wzmocnić bezpieczeństwo we wschodniej części Europy, że Rosja jest nieobliczalna i należy chronić sojuszników. Przedstawiciele Pentagonu podkreślają, że działania rosyjskich pilotów prowadzą do eskalacji napięcia między Rosją, a USA. Przypomnijmy, że piątek doszło do kolejnego incydentu. <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-su-27,gsbi,3647" title="Su-27" target="_blank">Su-27</a> wykonał niebezpieczny manewr nad amerykańskim samolotem w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/pawel-zuchowski">Paweł Żuchowski</a>