Sejm postanowił pójść posłom na rękę. Trwa trzytygodniowa przerwa w obradach. Następne posiedzenie odbędzie się dopiero po wyborach. A do tego bardzo niewielu z kandydatów na europosłów pojawia się na dyżurach. Jednak żaden z nich nie poprosił o urlop na kampanię: "Nie. Nie prosili o udzielenie urlopu" - mówi wicemarszałek Eugeniusz Grzeszczak, odpowiedzialny za ich udzielanie. Wicemarszałek też został przyłapany poza Sejmem. Do Brukseli wybiera się 127 posłów. Rząd ma kampanię Przerwę w pracy zrobili sobie też m.in. dwaj ministrowie rządu Donalda Tuska. Szefowie resortów pracy i kultury zajęci są kampanią do Parlamentu Europejskiego. Bogdan Zdrojewski jest na urlopie od 9 do 25 maja. W resorcie zastępuje go wiceminister z PSL Piotr Żuchowski. Żadnych problemów z udaniem się na wolne nie miał też minister pracy. Władysław Kosiniak-Kamysz jest nieobecny od 12 do 26 maja, poza dwoma dniami przerwy. Tomasz Skory Krzysztof Berenda CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL