Na razie nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną awarii silnika. Wykażą to dopiero testy przeprowadzone przez producenta. Usterkę wykryto podczas pierwszego rozruchu silników od prawie 3 miesięcy. Ponieważ maszyna tyle czasu była unieruchomiona na lotnisku, piloci poprosili o przegląd w obecności mechaników producenta. Wtedy okazało się, że jeden silnik pracuje nieprawidłowo.W tej sytuacji LOT zażądał od Rolls-Royce'a szczegółowej inspekcji. Zamiast tego firma zaproponowała jednak montaż nowego silnika i odesłanie uszkodzonego egzemplarza do testów. Rzecznik LOT-u zapewnia jednak, że polski przewoźnik nie poniesie z tego powodu żadnych dodatkowych kosztów. - Mamy i umowę gwarancyjną, i umowę serwisową z Rolls-Roycem. To nie są nasze koszty - powiedział Marek Kuciński w rozmowie z RMF FM. Dodał, że wymiana silnika potrwa 2-3 dni i o tyle opóźni się wylot maszyny z Chicago do Addis Abeby, by tam zmodyfikować akumulatory. LOT zapewnia, że dreamliner wróci do siatki połączeń 5 czerwca. 50 przekazanych dotąd różnym przewoźnikom dreamlinerów uziemiono w połowie stycznia po wykryciu problemów technicznych z akumulatorami. Dwa miesiące później amerykański Federalny Urząd Lotnictwa (FAA) zatwierdził plan przeprojektowania wadliwych baterii litowo-jonowych. Mariusz Piekarski Bartosz Styrna