O tym, że w najbliższych dniach dojdzie do spotkania Jacka Czaputowicza i Siergieja Ławrowa, podczas którego ministrowie "będą rozmawiali o ewentualnej organizacji tych uroczystości", poinformował dzisiaj rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Wcześniej natomiast szef kancelarii premiera Michał Dworczyk przekazał w Porannej rozmowie w RMF FM, że 10 kwietnia do Smoleńska ma zamiar wybrać się Mateusz Morawiecki. Wypowiedź Dworczyka wywołała zresztą ostre reakcje ze strony otoczenia polskiego prezydenta. Dodajmy, że według nieoficjalnych ustaleń dziennikarza RMF FM Roberta Mazurka, Andrzej Duda - a także prezes PiS Jarosław Kaczyński - również chcieliby udać się do Smoleńska. Rosyjski MSZ zaprzecza słowom rzecznika Andrzeja Dudy Zaledwie kilka godzin po tym, jak rzecznik Andrzeja Dudy zapowiedział rozmowy szefów dyplomacji Polski i Rosji, rosyjski MSZ zaprzeczył, że takie spotkanie jest przygotowywane. "Takie spotkanie nie jest wypracowywane" - usłyszała agencja TASS w rosyjskim MSZ. O tym, że spotkanie Czaputowicza i Ławrowa nie jest przygotowywane, poinformowała również - powołując się na źródło w resorcie dyplomacji - agencja RIA Novosti. Co więcej - jak poinformował rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow - w planach Władimira Putina nie ma w tej chwili odwiedzin w Smoleńsku 10 kwietnia. Zgrzyt na linii: Kancelaria Mateusza Morawieckiego - otoczenie Andrzeja Dudy Przypomnijmy, Michał Dworczyk poinformował dzisiaj w Porannej rozmowie w RMF FM, że Mateusz Morawiecki chce być w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej i w Smoleńsku, i w Katyniu. Zapytany natomiast, czy do Smoleńska chciałby polecieć także prezydent Andrzej Duda, stwierdził, że nie ma na ten temat wiedzy i że może się wypowiadać tylko na temat przygotowań ze strony KPRM. "Mateusz Morawiecki 10 kwietnia chce być i w Smoleńsku, i w Katyniu. W tej chwili kancelaria analizuje możliwości przygotowania takiego wyjazdu" - oświadczył Michał Dworczyk. Wypowiedź doprowadziła do zgrzytu między kancelarią premiera a Pałacem Prezydenckim. Jak bowiem ustalił nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, otoczenie Andrzeja Dudy uznało, że ministrowie premiera wyszli przed szereg, a wypowiedź Dworczyka odebrało jako umniejszanie roli prezydenta w przygotowywaniu rocznicowej wizyty i tworzenie wrażenia, że Andrzej Duda będzie jedynie towarzyszył Mateuszowi Morawieckiemu. Publicznie, w czasie spotkania z dziennikarzami, do sprawy odniósł się rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Pytany o słowa Michała Dworczyka na antenie RMF FM i o to, czy jest możliwe, by prezydent towarzyszył premierowi podczas wizyty w Katyniu i Smoleńsku, rzecznik Andrzeja Dudy stwierdził: "Jak państwo widzicie, pan minister Michał Dworczyk jeszcze wiele się musi nauczyć. Jesteśmy przed Pałacem Prezydenckim. Jest to jeden z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszy, budynek w naszym kraju, jest to siedziba prezydenta, odpowiedzialność za słowa w tym miejscu jest inne niż u pana ministra Michała Dworczyka". Dopytywany, czy brana jest pod uwagę opcja, w której to Andrzej Duda będzie przewodniczył wizycie, która zbiegnie się w czasie z 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej, Spychalski odparł: "Dzisiaj brane są pod uwagę bardzo różne scenariusze, dlatego pan prezydent wyraził już kilka tygodni temu oczekiwanie wobec pana premiera, żeby rząd Polski podjął odpowiednie starania, działania - także w sferze dyplomatycznej - i dzisiaj wszelkie decyzje są jeszcze przed nami". Jak zaznaczył, "te rozmowy trwają, odpowiednie ustalenia cały czas trwają". Rzecznik Andrzeja Dudy poinformował także, że w najbliższych dniach dojdzie do spotkania szefów polskiego i rosyjskiego MSZ Jacka Czaputowicza i Siergieja Ławrowa, w trakcie którego ministrowie "będą rozmawiali o ewentualnej organizacji tych uroczystości". Edyta Bieńczak Czytaj na stronie RMF24.pl