Zgodnie z deklaracją Unii, władze w Moskwie - jak ustaliła Agnieszka Burzyńska - mają respektować kilkupunktowy pokojowy plan prezydenta Francji wynegocjowany z rosyjskim przywódcą Dimitrijem Miedwiediewem. Za kilka dni Nicolas Sarkozy uda się do Moskwy, aby usłyszeć, co na to Rosjanie. Jeśli Moskwa będzie stosować dotychczasową grę, odbędzie się kolejny szczyt Unii Europejskiej - i tam już będzie mowa o nałożeniu sankcji na Rosję.