Premier Tusk jest już w drodze do Stanów Zjednoczonych, gdzie wieczorem rozpocznie pierwszą wizytę w tym kraju. Na dziś zaplanowano spotkanie premiera z nowojorską Polonią, jutro Waszyngton i wizyta w Białym Domu. Jeden z tematów, o których Tusk rozmawiać będzie z prezydentem Georgem Bushem, to instalacja w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Przed wylotem premier nie krył, że trudno określić datę finału negocjacji. Sygnały płynące zarówno z Waszyngtonu, jak i z Warszawy jednoznacznie sugerują, że negocjacje potrwają jeszcze długie tygodnie, jeśli nie miesiące. Dlatego nikt nie spodziewa się żadnego wiążącego oświadczenia po spotkaniu Tuska z Bushem. Poza tym, cała wizyta polskiego premiera w stolicy USA potrwa wyjątkowo krótko. Jej oficjalny program obejmuje zaledwie siedem godzin i nie ma w nim spotkań z przedstawicielami Kongresu. Dlatego na razie wizyta nie budzi żadnego zainteresowania amerykańskich mediów, jej zapowiedzi ograniczyły się do jednozdaniowych informacji o poniedziałkowym spotkaniu w Białym Domu.