RMF: Śmierć niemowlęcia na pokładzie samolotu
Samolot w Rosji musiał awaryjnie lądować z powodu złego stanu zdrowia dwumiesięcznego dziecka. Maluch zmarł w szpitalu - informuje biuro Komitetu Śledczego Rosji.
Problemy zaczęły się na pokładzie maszyny lecącego z Groznego do Moskwy. Samolot musiał awaryjnie lądować w Wołgogradzie, gdyż dwumiesięczne dziecko zaczęło mieć problemy. Tam matka z maluchem pojechali do szpitala, gdzie stwierdzono śmierć dziecka.
"Dwumiesięczne dziecko w stanie śmierci klinicznej zostało zabrane do szpitala, w którym stwierdzono śmierć biologiczną. Według wstępnych danych, dziecko miało wrodzoną chorobę" - poinformowała służba prasowa Komitetu Śledczego.
Godzinę po awaryjnym lądowaniu samolot ponownie poleciał do Moskwy.
Opracowanie:
Adam Zygiel
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.