21-latek, będąc pod wpływem narkotyków, sforsował bramę i wjechał na płytę lotniska. Następnie jechał za Airbusem 320, na pokładzie którego z Aten przyleciało do Hanoweru 172 pasażerów. Praca lotniska została na kilka godzin sparaliżowana. Samoloty, które były w powietrzu, przekierowano na inne lotniska. Po zatrzymaniu 21-latek powiedział, że jest Polakiem. Dziś niemiecka prasa pisze, że pochodzi z Kołobrzegu. Ponieważ w jego aucie nie znaleziono materiałów wybuchowych, od razu poinformowano, że jego działanie nie było związane z terroryzmem. Kierowcy mogą zostać postawione zarzuty niebezpiecznego ingerowania w ruch lotniczy, oporu wobec policji oraz kierowania pod wpływem narkotyków. Był wcześniej znany policji za wykroczenia związane z narkotykami. Joanna Potocka