Specjaliści alarmują, że liczba kleszczy wędrownych (Hyalomma marginatum) szybko rośnie na Riwierze Francuskiej, gdzie dotarły one w przeszłości z Afryki Północnej. Mogą one roznosić tak groźne choroby jak tyfus plamisty i krymsko-kongijska gorączka krwotoczna. Władze apelują do wczasowiczów, by skutecznie chronili się przed tymi kleszczami - m.in. ubierając się w odpowiednio na spacery po lasach. W czerwcu niemieckie media doniosły, że kleszcze z tej samej rodziny (Hyalomma) dotarły również do Niemiec - prawdopodobnie zostały tam przyniesione przez ptaki. Te duże pajęczaki - kiedy są dorosłe - żywią się chętnie krwią dużych ssaków, w tym koni i ludzi. We wcześniejszych fazach rozwoju atakują mniejsze ssaki i ptaki.