Na marginesie brukselskiego szczytu ws. Brexitu doszło do rozmowy szefa Komisji Europejskiej Jeana-Claude’a Junckera z premierem Mateuszem Morawieckim. Była to pierwsza rozmowa po ustępstwie polskiego rządu ws. ustawy o Sądzie Najwyższym. Strona polska była po tej rozmowie wyraźnie zadowolona. Chwilę po jej zakończeniu jeden z polskich dyplomatów przekazał polskim dziennikarzom pozytywną interpretację: "Wyraźne ocieplenie i chęć przykrycia złych emocji z przeszłości". Dopytywany, dodał: "Nowelizacja ustawy o SN to zasadnicza, kluczowa zmiana. Mamy z Komisją Europejską takie samo zdanie w tej sprawie". Rozmówcy Katarzyny Szymańskiej-Borginon z RMF FM w Komisji Europejskiej bardzo jednak bagatelizowali znaczenie rozmowy Junckera z polskim premierem. "Spotkanie? Nie było żadnego spotkania - stwierdził wysoki rangą urzędnik KE, podkreślając, że nie było to "spotkanie", a jedynie krótka kuluarowa rozmowa. "Wszyscy tutaj ze sobą rozmawiają i z reguły bardzo miło" - komentował nieco ironicznie. Dopytywany przeze mnie, czy KE wycofa skargę na Polskę, zaznaczył, że sprawą zajmuje się wiceszef KE Frans Timmermans. Również eurodeputowany CDU Elmar Brok (który ma świetne relacje z kanclerz Angelą Merkel), pytany o tę kwestię, powiedział, że "to Timmermans musi nam powiedzieć, czy to (zmiany w SN) wystarczy dla wycofania skargi lub artykułu 7". Także sam Jean-Claude Juncker po rozmowie z Mateuszem Morawieckim dosyć chłodno stwierdził, że "szczyt poświęcony był Brexitowi, a nie Polsce". Więcej na RMF24.pl.