Pasażerowie muszą zostać na lotnisku jeszcze przez około 2 godziny. Jak usłyszał reporter RMF FM od pracowników biura podróży, w tym czasie zapadnie decyzja, co robić. Opcje są dwie - albo uda się jeszcze dziś podstawić drugi samolot albo Polacy spędzą noc w hotelu, który zarezerwuje biuro i wrócą do kraju jutro. Cała sytuacja to wynik usterki maszyny, która miała wylądować w Warszawie dziś o godzinie 8.30 rano. Nie wiadomo, co to dokładnie za awaria, ale jak twierdzą pasażerowie, na pokładzie było słychać niepokojące dźwięki.