Aresztowany 16-latek to kolega chłopaka, który pod koniec stycznia trafił do szpitala z poważnymi oparzeniami. Zaatakowany 15-latek miał oparzenia trzeciego i czwartego stopnia. Lekarze walczyli o jego życie przez cztery dni. Niestety, nastolatek zmarł. Do podpalenia chłopaka doszło 24 stycznia. 15-latek został oblany przez kolegów benzyną, a następnie podpalony. Według świadków, nastolatkowie mieli "śmiać się i robić zdjęcia telefonem". Podpalony 15-latek wybiegł z bloku i skoczył do śniegu, próbując ugasić ogień. "Płonął jak pochodnia" - mówią mieszkańcy, którzy widzieli całą sytuację. Adam Zygiel