Poparcie dla raportu Libickiego jest większe niż jeszcze kilka miesięcy temu spodziewał się polski deputowany. Dwa pomocnicze raporty - komisji spraw zagranicznych i komisji przemysłu będą prawdopodobnie wspierać Libickiego. Nie oznacza to jednak wygranej. Ostateczne starcie rozegra się na sekcji plenarnej. Twardą opozycją będą eurosocjaliści oraz część niemieckich chadeków. Przewodniczący komisji spraw zagranicznych zapowiedział też, że będzie walczyć, o to by w raporcie Libickiego znalazł się zapis, aby bezpieczeństwa rury bałtyckiej pilnowało zarówno osiem krajów unijnych jak i Rosja. Jest to odpowiedź na zapowiedź Moskwy, że to wyłącznie rosyjskie statki będą gwarantem bezpieczeństwa inwestycji.