Możemy otrzymać od 16 do 24 mld euro mniej na politykę spójności oraz od 15 do 17 proc. mniej na rolnictwo. Polska nadal jednak będzie największym beneficjentem unijnego budżetu. Cięcia obejmą wszystkie unijne polityki ze względu na Brexit i konieczność sfinansowania nowych wyzwań, takich jak migracja i bezpieczeństwo. Dostaniemy mniej także dlatego, że w Polsce nastąpił wzrost zamożności przy jednoczesnym spadku zamożności np. w Grecji, ze względu na kryzys finansowy i migracyjny. W nowym budżecie nastąpią przesunięcia środków z Europy Środkowo-Wschodniej na południe kontynentu. Jak twierdzi informator naszej korespondentki w Komisji Europejskiej, kwestia uzależnienia unijnych środków dla Polski od praworządności to raczej rodzaj straszaka na przyszłość niż realne pomniejszenie środków już teraz, w propozycji budżetowej. Oficjalnie propozycja nowego budżetu ma być przedstawiona w przyszłym tygodniu. Katarzyna Szymańska-Borginon