Eksplozja nie wywołała paniki, nikt nie został ranny - podaje agencja Reutera. Zaniepokojenie panowało jedynie wśród osób, m.in. dziennikarzy, którzy usłyszeli eksplozję z oddali. W momencie wybuchu kolarze mieli jeszcze ok. 70 km do mety, a w czołówce wyścigu był Michał Kwiatkowski. Według doniesień BBC, była to już druga kontrolowana eksplozja w Rio. Do pierwszej doszło podczas ceremonii otwarcia, gdy wysadzono dwa podejrzane pakunki, które później okazały się niegroźne. Do zapewnienia bezpieczeństwa 10,5 tys. sportowców i 500 tys. kibiców, którzy spodziewani są w Rio w czasie igrzysk, zmobilizowano 85 tys. policjantów i żołnierzy. Brazylijska metropolia od wielu lat zmaga się z problemem wysokiej przestępczości. Igrzyska potrwają do 21 sierpnia.