Po spotkaniu z szefową amerykańskiej dyplomacji, która przybyła do Francji, sprawującej obecnie przewodnictwo w UE, prezydent Sarkozy, mediujący między Gruzją a Rosją w konflikcie wokół Osetii Południowej, powiedział, że Rice "zawiezie do Tbilisi pewne dokumenty, które pozwolą umocnić rozejm". - Jeśli jutro prezydent Saakaszwili podpisze dokument, który wynegocjowaliśmy z prezydentem Miedwiediewem, rozpocznie się wycofywanie rosyjskich wojsk - powiedział Sarkozy. Gruziński przywódca Micheil Saakaszwili i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przystali na sześciopunktowy plan zaproponowany przez Sarkozy`ego, lecz - jak podał Reuters - żadna ze stron nie podpisała go. Reuters pisze, że prezydent Saakaszwili uznał, że tekst nie wymaga podpisu, lecz rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w czwartek w rozmowie ze swym francuskim odpowiednikiem Bernardem Kouchnerem, że Saakszwili powinien podpisać dokument, tak jak uzgodniono to w Moskwie. Francuski minister zapewnił, że Paryż nad tym pracuje. Rice, która prosto z Francji jedzie do Tbilisi, podkreśliła w czwartek, że nadszedł czas, by kryzys się skończył. Przypomniała, że prezydent Miedwiediew oświadczył, iż Rosja będzie przestrzegać rozejmu, gdy tymczasem rosyjskie akcje militarne wskazują, że tego nie robi. - Mieliśmy nadzieję, że dotrzyma danego słowa - powiedziała Rice.