Kardynał oferował swą rezygnację już w kwietniu, cztery miesiące po wybuchu skandalu w amerykańskim Kościele. Wtedy jednak została ona odrzucona. W ciągu ostatnich miesięcy kryzys w diecezji znacznie się pogłębił. Teraz dymisji arcybiskupa domagali się zarówno księża jego własnej diecezji, jak i wierni. Rozzłościło ich to, że Law wiedział o oskarżeniach o pedofilię pod adresem poszczególnych księży, lecz by zatuszować sprawę, przenosił ich do innych parafii. Dodatkowo diecezja boryka się z problemami finansowymi - nie ma wystarczająco pieniędzy, by wypłacić odszkodowania związane ze skandalem. Law wyraził nadzieję, że jego rezygnacja "doprowadzi do uzdrowienia, pojednania i jedności". Przeprosił za zaniedbania i błędy, prosił o przebaczenie. Jednocześnie papież mianował Richarda Lennona na stanowisko specjalnego administratora, który będzie tymczasowo zarządzał archidiecezją bostońską, trzecią co do wielkości w USA.