Zdaniem sekretarza stanu USA Colina Powella, jednomyślne przyjęcie rezolucji powinno dopomóc Amerykanom w ich staraniach o zwiększenie międzynarodowego wkładu wojskowego, jak też finansowego na rzecz odbudowy Iraku. Stany Zjednoczone - dodał - "zaapelują do ludzi, by byli tak samo szczodrzy jak Amerykanie". - Jestem bardzo, bardzo zadowolony i prezydent [George W. Bush] jest bardzo, bardzo zadowolony - powiedział Powell dziennikarzom. Rosja, Niemcy i Francja uzgodniły, że poprą projekt - poinformował przed głosowaniem kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. Wcześniej o uzgodnieniu stanowisk w sprawie rezolucji powiadomił rzecznik prasowy Kremla, informując, że przebywający w Malezji na szczycie Organizacji Krajów Islamskich (OKI) prezydent Władimir Putin przeprowadził w tej sprawie trójstronną rozmowę telefoniczną z prezydentem Francji Jacquesem Chirackiem i kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem. Putin powiadamiając dziennikarzy na szczycie w Malezji o uzgodnieniu stanowisk, nie oświadczył wprost, że ustalono głosowanie za rezolucją. Powiedział jedynie, że uzgodnienia zostaną przedstawione w RB dzisiaj lub jutro. Głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad amerykańskim projektem nowej rezolucji w sprawie Iraku zostało przełożone na dzisiaj. Z doniesień agencji Associated Press wynika, że Amerykanom udało się uzyskać poparcie dla rezolucji ze strony Chin i Pakistanu - brak jednak oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Chiny w zasadzie unikały dotychczas zajmowania stanowiska na temat irackiego dokumentu - Pakistan natomiast występował za uwzględnieniem w nim większej roli ONZ. Nowy projekt rezolucji, przedstawiony dwa tygodnie temu i modyfikowany po długotrwałych konsultacjach, zmierza do rozszerzenia międzynarodowego poparcia dla działań amerykańskich w Iraku i odbudowy tego kraju. Zwiększa on uprawnienia ONZ w Iraku, ale nie daje jej głównej roli w politycznej stabilizacji tego kraju, nie zawiera też terminu przekazania władzy Irakijczykom.