Zdaniem Andrzeja Poczobuta, prezesa Rady Naczelnej kierowanego przez Andżelikę Borys ZPB, Helena Bogdan "działa na polecenie białoruskich władz i nie reprezentuje Polaków na Białorusi". Bogdan powiedziała o postulacie utworzenia niezależnej komisji w wywiadzie dla agencji BiełaPAN, komentując sytuację wokół Domu Polskiego w Iwieńcu. Według Bogdan kierownictwo oficjalnego ZPB jeszcze w 2005 r., po rozłamie Związku na ZPB wspierany przez Mińsk i kierowany przez Andżelikę Borys ZPB uznawany przez Warszawę, zwróciło się do władz Polski z propozycją utworzenia niezależnej międzynarodowej komisji. - Niestety nasz apel nie został wysłuchany - powiedziała Bogdan. Bogdan oświadczyła, że ponieważ wszystkie Domy Polskie na Białorusi stanowią własność zarejestrowanego oficjalnie ZPB, "ludzie nie mający związku z tym stowarzyszeniem nie mają prawa mówić, że cokolwiek im zabrano, bowiem te budynki do nich nie należały". Poczobut tak skomentował wypowiedź pani Bogdan: - Minister Sikorski chce wykorzystać mechanizmy Unii Europejskiej, a jako przeciwwagę Białorusini wymyślili międzynarodową komisję. - Myślę, że pani Helenie Bogdan zależy na międzynarodowej komisji, która będzie się składała z przedstawicieli Kuby, Wenezueli, Iranu - dodał. W poniedziałek władze białoruskie przejęły siłą Dom Polski w Iwieńcu i wyprowadzono stamtąd działaczy Związku Polaków na Białorusi lojalnego wobec Andżeliki Borys.