"W ciągu tygodnia, najpóźniej w ciągu dziesięciu dni, a może nawet wcześniej" - powiedział. Dżallud był członkiem junty, która w 1969 roku przeprowadziła zamach stanu, w wyniku którego władzę objął Kadafi. Był uważany za człowieka nr 2 w libijskim reżimie, dopóki w latach 90. nie popadł u dyktatora w niełaskę. W piątek libijscy powstańcy ogłosili, że Dżallud uciekł na kontrolowane przez nich terytorium Libii, a w niedzielę włoski minister obrony Ignazio La Russa poinformował, że przybył on do Włoch. W wywiadzie wyemitowanym w niedzielę przez telewizję Al-Dżazira były współpracownik libijskiego dyktatora wezwał żołnierzy Kadafiego, by "wyparli się tego tyrana". Zaapelował też do mieszkańców Trypolisu, by przyłączyli się do powstańców. Libijscy powstańcy wkroczyli dziś wieczorem od strony zachodniej do Trypolisu. Znajdują się w dzielnicy Dżanzur, gdzie powitał ich radosny tłum. Na ulicach słychać muzykę - podała agencja AFP. Gdy powstańcy wjeżdżali do miasta, wzdłuż konwoju biegli cywile wymachujący powstańczymi flagami. Panowała atmosfera pełna euforii - opisuje korespondent AFP. Dodaje, że mimo to doszło do wymiany ognia między rebeliantami z żołnierzami Muammara Kadafiego. Z kolei agencja AP donosi, że powstańcy nie napotkali oporu ze strony armii Kadafiego. Wcześniej setki powstańców przejęły kontrolę nad ważną bazą wojskową, znajdującą się 27 km na zachód od Trypolisu, na drodze z Zawii. Rebelianci zdobyli tam wiele sztuk broni, sporo amunicji oraz liczne pojazdy wojskowe.