Niezwykłą budowlę, wyglądającą jak czasza z tytanu i szkła, wzniesiono z zachód od placu Tiananmen, w pobliżu socrealistycznych gmachów parlamentu, muzeum historii i Zakazanego Miasta, czyli zimowego pałacu cesarskiego. Futurystyczna bryła, kontrastująca z tradycyjnym budownictwem chińskim, jak i socrealistycznym, kryje w sobie trzy sale - scenę operową, dramatyczną i koncertową na 5,5 tys. widzów. Budowa kosztowała niemal 3 mld juanów (prawie 300 mln euro). Jak piszą chińskie media, Pekiński Teatr Narodowy ma się stać nowym symbolem kulturowym Pekinu, podobnie jak znakiem rozpoznawczym Sydney stał się budynek Opery. Pierwszy spektakl obejrzą jedynie zaproszeni goście - delegaci na XVII zjazd Komunistycznej Partii Chin, który rozpocznie się 15 października, oraz budowniczowie gmachu i innych obiektów przygotowywanych na przyszłoroczną Olimpiadę. Dla przetestowania wyposażenia wystawionych zostanie do 13 października siedem spektakli, m.in. "Jezioro łabędzie". Dla publiczności teatr zostanie otwarty później, w tym roku lub dopiero w przyszłym. Na temat przestrzeni, którą architekt określa jako wielokulturowe miejsce otwarte, wylano więcej atramentu niż betonu do budowy - pisze AFP.