- Chcę by zamiast pracy w pełnym wymiarze godzin, stanowi kongresmeni zbierali się od czasu do czasu, na specjalnych sesjach. Oni spędzają tyle czasu w Sacramento - stolicy stanu - nie robiąc niczego konkretnego, a potem trzeba płacić za to ogromne rachunki - dodał Schwarzenegger. Jego zdaniem praca kongresmenów powinna przypominać sposób działania przemysłu filmowego. - Tam w określonym przedziale czasu trzeba wykonać określoną pracę - mówi gubernator, były gwiazdor Hollywood i chyba można mu wierzyć.