Według przedstawionych w raporcie kontraktów Rosja ma dostarczyć Syrii 12 myśliwców MiG-24 najnowszej generacji, pewną liczbą naprawionych śmigłowców bojowych Mi-25, systemy obrony przeciwlotniczej Buk-M2E, których dostawy rozpoczęły się w 2010 r., a także 36 przeciwlotniczych zestawów artyleryjsko-rakietowych Pancyr-S1. Autorzy raportu zwracają uwagę, że dzięki nowoczesnemu wyposażeniu (m.in. pociski powietrze-powietrze oraz powietrze-ziemia) myśliwców MiG-24 Syria byłaby w stanie przełamać strefę zakazu lotów nad swoim terytorium. Utworzenie takiej strefy nad Syrią, w celu zakończenia konfliktu w tym kraju, postulowała m.in. Francja. W dokumencie zwraca się również uwagę, że Rosja byłaby skłonna zamrozić dostawy sprzętu wojskowego do Syrii, gdyby doszła do wniosku, że zakończenie syryjskiego konfliktu wewnętrznego jest jej na rękę. - Współpraca wojskowa z Syrią nie jest dla Rosji bardzo ważna, ani pod względem komercyjnym, ani obronnym", dlatego rosyjski koncern zbrojeniowy Rosoboroneksport "bez trudności sprzedałby innemu krajowi broń przeznaczoną dla Syrii - podkreślają autorzy dokumentu. Rosja pozostaje jednym z najważniejszych sojuszników Syrii, gdzie od marca 2011 roku reżim prezydenta Baszara el-Asada prowadzi walkę ze zbrojną opozycją. Prezydent Władimir Putin zapewniał, że broń dostarczana przez Rosję do Syrii nie nadaje się do użycia w konfliktach wewnętrznych. Sekretarz stanu USA Hillary Clinton odrzuciła jednak te zapewnienia jako "oczywistą nieprawdę". W czwartek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie poinformowało, że już ponad 15 tys. osób, w większości cywilów, zostało zabitych w Syrii od czasu wybuchu powstania przeciwko reżimowi Asada.